W erze, w której technologia coraz silniej kształtuje rzeczywistość społeczną, pytanie nie brzmi już „czy”, lecz „jak” zaangażować firmy technologiczne w prawdziwe działania na rzecz dobra wspólnego. Podczas sesji „Mobilizing the Tech Industry for True Participation in the Social Sector”, zorganizowanej przez Tech To The Rescue (TTTR), eksperci i liderzy z firm takich jak AWS, Lenovo czy Ashoka AI Lab podjęli wyzwanie zdefiniowania, co oznacza autentyczny udział branży technologicznej w rozwiązywaniu problemów społecznych.
Różnorodność branży tech: klucz do skutecznej mobilizacji
Jacek Siadkowski, CEO Tech To The Rescue, rozpoczął sesję od istotnego rozróżnienia: „Branża technologiczna to nie tylko wielkie korporacje. To także małe agencje, startupy i firmy konsultingowe. Aby zrozumieć, jak je angażować, musimy rozumieć ich różnorodność”.
TTTR współpracuje z ponad 1500 firmami technologicznymi na całym świecie – od dwuosobowych zespołów aż po gigantów pokroju Google i AWS. Siadkowski podzielił sektor tech na cztery główne grupy:
- Duże firmy technologiczne (np. AWS, Lenovo),
- Firmy konsultingowe (np. Accenture),
- Małe i średnie agencje programistyczne,
- Startupy rozwijające własne produkty.
Każda z tych grup ma inne potrzeby, zasoby i motywacje. Aby je skutecznie angażować, należy dostosować sposób komunikacji i oferowane formy współpracy.
Czy działania społeczne to „miły dodatek”? Przypadek AWS
Aanya Niaz z Amazon Web Services opowiedziała, jak AWS myśli o wpływie społecznym: „Nie jesteśmy fundacją. Nasz zespół ds. społecznej odpowiedzialności pracuje ramię w ramię z biznesem. Raportujemy bezpośrednio do CEO”.
Program AWS Education Equity, który prowadzi Niaz, zapewnia bezpłatny dostęp do chmury obliczeniowej dla organizacji edukacyjnych z krajów globalnej większości (np. Pakistan, Rwanda, Ghana). „600 milionów dzieci nie potrafi czytać. Jak technologia może to zmienić? – zapytała retorycznie. – Naszą odpowiedzią jest umożliwienie tworzenia cyfrowych narzędzi edukacyjnych przez zapewnienie darmowych zasobów”.
Zwróciła także uwagę na to, że „cloud computing jest najtańszą formą dostępu do technologii”, eliminującą konieczność posiadania własnej infrastruktury.
Lenovo: wolontariat i lokalna obecność
Santiago Mendez z Lenovo podkreślił, że w ich modelu zaangażowania kluczową rolę odgrywa lokalna obecność pracowników. „Fundacja Lenovo to pięć osób – nie damy rady obsłużyć setek krajów bez lokalnych operatorów. Dlatego bardzo ważne jest, aby nasi pracownicy byli zaangażowani”.
Lenovo operuje według zasady 1% zysku przed opodatkowaniem na cele społeczne i stara się maksymalizować wpływ przez skalowanie działań i mierzalność: „Chcemy dotrzeć do 25 milionów osób i przeszkolić milion – ale zbieranie takich danych jest bardzo trudne”.
Startupy i prototypowanie: podejście Ashoka AI Lab
Dani Matielo z Ashoka AI Lab zwróciła uwagę na znaczenie szybkich eksperymentów i prototypowania: „Najlepsze wdrożenia technologiczne w sektorze społecznym zaczynają się od małych kroków – nie wielkich projektów. W pierwszym roku stworzyliśmy 20 prototypów. Część działała, część nie – ale nie marnowaliśmy zasobów”.
Takie „zabawowe” podejście pomaga przełamać lęk przed technologią wśród organizacji społecznych i daje szybkie rezultaty, co jest rzadkością w działaniach systemowych, które zazwyczaj rozciągają się na dekady.
Czym jest „prawdziwe uczestnictwo”?
W dalszej części sesji uczestnicy próbowali zdefiniować, czym jest „true participation”. Pojawiły się trzy kluczowe perspektywy:
- Systemowe zaangażowanie – „To nie tylko dodatek. To część infrastruktury” – podsumował Siadkowski.
- Udział zespołów i pracowników – „Zaangażowanie jako zespół, z pełnym sercem i umysłem, naprawdę robi różnicę” – powiedziała Matielo.
- Indywidualna motywacja – Niaz odwołała się do Johna Locke’a: „Jeśli jesteś częścią społeczności, masz obowiązek aktywnie w niej uczestniczyć. To dotyczy także pracy – trzeba wyraźnie deklarować, po co się tu jest”.
A co z… malowaniem płotów?
W humorystycznym, lecz celnie zadanym pytaniu, Siadkowski zapytał: „Dlaczego wysoko opłacani programiści chodzą malować płoty?”. Mendez z Lenovo odpowiedział: „Bo to działa. Ludzie wracają do biura szczęśliwsi, bardziej zaangażowani. Taki wolontariat ma wartość dla samych pracowników”.
Jednak Siadkowski dodał: „To dopiero początek. Malowanie płotów otwiera drogę do bardziej złożonego zaangażowania. Kluczowe jest, aby kolejne działania były bardziej świadome i systemowe”.
Korzyści biznesowe: serce i rozum
Paneliści zgodzili się, że angażowanie się w działania społeczne nie jest sprzeczne z interesem biznesowym. Wręcz przeciwnie:
- Budowa marki – bycie „firmą, która się troszczy”.
- Zaangażowanie pracowników – lojalność, satysfakcja, rekrutacja.
- Relacje z regulatorami – CSR coraz częściej łączy się z compliance.
- Rozwój rynków – np. projekty pro bono w Niemczech jako wstęp do komercyjnych zleceń.
- Testowanie produktów i rozwój kompetencji – case firmy współpracującej z Ashoką pokazuje, że zlecenie non-profit może być cennym projektem portfolio.
Jak ujęła to Niaz: „Umysł służy sercu – to, co robimy, musi być skuteczne, racjonalne i przemyślane, ale punktem wyjścia jest empatia i misja”.
Praktyczne rady dla organizacji społecznych
Na koniec sesji zebrano zbiór praktycznych wskazówek dla organizacji społecznych chcących współpracować z firmami tech:
- Zacznij mało, ale konkretnie – mały projekt to początek relacji.
- Zidentyfikuj motywacje firmy – każdy typ firmy ma inne „dlaczego”.
- Wyznacz realistyczne cele – unikaj rozczarowań.
- Znajdź wewnętrznego ambasadora – buduj z nim relację.
- Okazuj wdzięczność – np. ręcznie narysowaną kartką.
- Bądź obecny i zaangażowany – szanuj czas partnera.
- Pomóż firmie osiągnąć ich cele biznesowe – np. dobry case study.
Jak zmienić całą branżę?
Wielkim celem TTTR jest nie tylko wspieranie pojedynczych projektów, ale zmiana kultury całego sektora tech – tak, by praca pro bono była standardem, jak w przypadku prawników. „Wyobraźcie sobie, że tak jak w ‘Suits’ prawnik zawsze bierze sprawę pro bono – chcemy, aby inżynierowie oprogramowania też mieli takie ‘sprawy’” – powiedział Siadkowski.
Podsumowując sesję, uczestnicy zgodzili się, że technologia to nowa infrastruktura społeczna – a jej tworzenie musi być inkluzywne, odpowiedzialne i systemowe. Tworzenie przestrzeni do autentycznego uczestnictwa, zarówno po stronie firm, jak i organizacji społecznych, jest kluczowe. Tech To The Rescue rozwija program AI for Changemakers, wspierający organizacje społeczne w projektach z zakresu sztucznej inteligencji. To konkretna odpowiedź na potrzeby i szansa na realną zmianę.