POCZĄTEK EDYCJI


Pierwszy odcinek w ramach podcastu pn. TRZECI SEKTOR. Tematem tego odcinka jest opowieść o tym, jak prowadzący, Damian Wojciech Dudała, znalazł się w sektorze organizacji pozarządowych. Prowadzący wspomina pierwsze organizacje, w których działalność się zaangażował i jaki miało to wpływ na jego życie. Opowiada też, dlaczego zdecydował się na taką formę jak podcast.

OPIS ODCINKA 001

Prowadzący: Damian Wojciech Dudała
Goście: brak
Data publikacji: 20.04.2020 r.
Długość: 9,2 min
Transkrypcja: tak

Moja przygoda z trzecim sektorem zaczęła się dość przypadkowo. Zachęcany przez znajomych ze środowiska Głuchych poszedłem na spotkanie do Polskiego Związku Głuchych przy Braniborskiej we Wrocławiu. Miało to być spotkanie poświęcone działaniom na rzecz młodych ludzi ze środowiska Głuchych. To był listopad 2001 roku. I na tym spotkaniu poznałem dwie dziewczyny ze Stowarzyszenia Semper Avanti, które zachęcały do zaangażowania się w działania na rzecz młodzieży. Dzisiaj z całą pewnością mogę powiedzieć, że to spotkanie było dla mnie przełomowe. Z kilku powodów. Ponad rok wcześniej nie dostałem się na medycynę, zarówno uczelnia we Wrocławiu, jak i w Łodzi nie przyjęły moich dokumentów rekrutacyjnych. Powodem była moja wada słuchu. Wtedy za bardzo nie wiedziałem co ze sobą zrobić w takiej sytuacji. To po pierwsze. Po drugie, cały czas brakowało mi robienia czegoś z sensem, dla ludzi.

W efekcie, to spotkanie w Polskim Związku Głuchych sprawiło, że zaangażowałem się w przeróżne działania. Skoordynowałem prace nad projektem pn. Przełamać barierę ciszy, który pisany wspólnie przez młodych Głuchych uzyskał dofinansowanie w ramach Akcji Inicjatywy Młodzieżowe Programu Młodzież. Stworzyliśmy wtedy profesjonalną, jak na ówczesne czasy, pracownię komputerową w Domu Kultury Polskiego Związku Głuchych we Wrocławiu i przez ponad rok odbywały się szkolenia z obsługi komputera dla Głuchych.

W międzyczasie pojechałem z grupą młodzieży niewidomej z Wrocławia na wolontariat krótkoterminowy do Malvern w Wielkiej Brytanii. Tam poznałem wolontariuszy z całego świata – Japonii, Włoch, Rumunii czy Rosji. Po powrocie, otrzymałem kolejną propozycję, aby pojechać na organizowane m. in. przez Radę Europy międzynarodowe szkolenie z edukacji o prawach człowieka w Głogowie. Poznałem wówczas przedstawicieli organizacji z całej Polski, m.in. Amnesty International, Polskiej Akcji Humanitarnej, Fundacji Krzyżowa czy Stowarzyszenia Szansa.

Zaangażowałem się także w działania Stowarzyszenia Semper Avanti, które bardzo mi imponowało rozmachem działań międzynarodowych. Organizacja wymian międzynarodowych, wysyłanie i goszczenie wolontariuszy z całej Europy, później nawet z całego świata, ścisła współpraca z innymi organizacjami pozarządowymi we Wrocławiu, w Polsce i za granicą. Najbardziej zapadły mi w pamięć nieprzespane noce w Obornikach Śląskich przy organizacji Parady Świętojańskiej we Wrocławiu. Ogromne wydarzenie z udziałem kilkudziesięciu wolontariuszy zagranicznych. A co robiłem wtedy po nocach i nie tylko zresztą? Wspólnie z kolegą Waldkiem, wtedy specem od finansów w Stowarzyszeniu, ogarnialiśmy rachunki i faktury projektowe. Niedługo po tym pojechałem na wymianę młodzieżową na Majorkę i tam wspólnie z grupami z innych krajów, przygotowaliśmy niesamowite przedstawienie dla lokalnych mieszkańców Palma de Mallorca. Oczywiście był też czas na zwiedzanie, tak samo jak przy wolontariacie w Anglii – to nieodłączny element takich wyjazdów.

Ale powróćmy na chwilę do Polskiego Związku Głuchych – tak mocno się zaangażowałem w działania na rzecz środowiska Głuchych, że zaproponowano mi funkcję Przewodniczącego Rady Domu Kultury Polskiego Związku Głuchych we Wrocławiu. Zgodziłem się, choć dzisiaj, z perspektywy czasu uważam, że byłem za młody na tak odpowiedzialną funkcję. Bez doświadczenia, bez dobrej znajomości środowiska, choć z głową pełną pomysłów. No tak, aż parowała od tego, co chciałbym wtedy zrobić. A to wszystko dzięki tym genialnym doświadczeniom, poznawaniem wrocławskich organizacji pozarządowych, a przede wszystkim nowymi kontaktami.

Tutaj taka krótka dygresja – bardzo ważnym momentem w moim życiu było poznanie i rozmowa z Markiem Nowickim, wieloletnim prezesem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w biurze Rady Europy w Warszawie – ale o tym w innym odcinku. Kontynuując, ci wolontariusze zagraniczni pracowali w różnych miejscach we Wrocławiu, od czasu do czasu ich odwiedzałem, np. w Fundacji Hobbit czy organizacjach, które zajmowały się rehabilitacją dzieci z niepełnosprawnościami. Wtedy np. poznałem działania Małgosi Gorący.

Z wolontariuszami spotykaliśmy się podczas wieczorów integracyjnych, wycieczek, spotkań w biurze Semper Avanti na placu Św. Macieja, w mieszkaniach wolontariuszy na Bartoszowicach we Wrocławiu.  I to wszystko w zaledwie kilkanaście miesięcy do tego kluczowego spotkania. Efekt śnieżnej kuli, który sprawił, że tkwię w tym do dziś, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, i zamierzam tak długo jak to będzie możliwe. Dlaczego? Ponieważ NGOsy robią bardzo dobrą społeczną, obywatelską robotę. Angażują ludzi w rozwiązywanie społecznie ważnych problemów, wspierają tych, którym w życiu trudniej – bezdomnych, osoby z niepełnosprawnościami, osoby wykluczone społecznie, dzieci, młodzież czy seniorów. W zasadzie mógłbym wymieniać i wymieniać, bo zajmują się praktycznie każdym obszarem naszego życia.

Organizacje pozarządowe, czyli np. stowarzyszenia, fundacje, to tzw. trzeci sektor, który wywodzi się z teorii podziału państwa na trzy sektory: państwowy jako pierwszy, prywatny czy biznes jako drugi, i trzeci, jako ogół organizacji pozarządowych. Mówi się też o czwartym sektorze – mediach, ale o tym w innym odcinku. Obecnie prowadzę Fundację Instytut Badań i Rozwoju Lokalnego, którą wraz ze znajomymi założyłem w 2014 roku. Misją fundacji jest dążenie do trwałej poprawy jakości życia społeczności lokalnych poprzez diagnozę problemów społecznych, promocję szeroko rozumianego dialogu, inicjowanie i obsługę konsultacji społecznych, identyfikację kapitału społecznego, działania związane z tożsamością lokalną, animację społeczno-kulturalną środowiska lokalnego, usługi edukacyjne i doradztwo. Także tych działań, które robią NGO’sy jest całe multum i warto o tym mówić, warto to promować.

Pomyślałem sobie więc, że dzisiaj mam tą odwagę żeby opowiadać o trzecim sektorze. Dzielić się swoimi doświadczeniami, refleksjami i pomysłami. Za chwilę będzie już 20 lat. Dlatego zdecydowałem się na podcast pn. „TRZECI SEKTOR’. Celem podcastu jest promocja III sektora i działalności organizacji pozarządowych. Zamierzam poruszać takie tematy jak funkcjonowanie organizacji pozarządowych, ich działalność, zarządzanie w organizacjach, wykorzystywanie nowych technologii informacyjno-komunikacyjnych, współpraca z samorządem i biznesem, CSR – czyli Biznes Społecznie Odpowiedzialny, konkursy, dotacje czy bieżące bolączki sektora. Nie zabraknie też tematów związanych w uwarunkowaniami prawnymi i finansowymi NGO w Polsce. W miarę możliwości organizacyjnych do poszczególnych tematów będę zapraszał gości.

Wybrałem formę podcastu, czyli audycji radiowej, ponieważ jest dostępna przez internet. Można jej słuchać kiedy się chce i gdzie się chce. To po prostu intymne spotkanie z osobami występującymi w podcaście. Tak jakby się stało tuż obok. Można używać dedykowanych aplikacji albo odsłuchać z poziomu przeglądarki. Wybrałem też taką formę, bo choć lubię występować publicznie, to na wideo bloga jeszcze się nie odważę. I daję sobie też prawo do popełniania błędów przy tworzeniu tego podcastu.

I na zakończenie, każdego słuchacza, który chciałby zgłosić propozycje tematów, zadać pytanie czy zgłosić jakąś uwagę  proszę o kontakt na adres e-mail Fundacji podany na stronie.

Do usłyszenia.